sobota, 11 kwietnia 2015

Rozdział trzeci

Alex 

Wyszłam z klasy i skierowałam się pod kolejną salę, w której miała odbyć się lekcja znienawidzonego przeze mnie przedmiotu czyli matematyki. Może i niektóre rzeczy w życiu mi się przydadzą, ale do czego potrzebne mi będzie jakieś pierwiastkowanie? Masakra, ale no cóż mus to mus.  Zaliczyć trzeba 
Usłyszałam śmiechy dochodzące zza moich pleców, westchnęłam cicho rozpoznając te kpiące śmiechy.  
- Alex słonko, co Ty dziś tak sama? - udała przejęty głos Emily "przewodnicząca" elitki szkolnej.  
Oh no tak zapomniałam, że Ty zawsze taka sama. Mała sierotka, której nikt nie potrzebuję. - parsknęła śmiechem razem ze swoimi przyjaciółeczkami 
Chciałam choć raz jej coś odpowiedziećale jak zwykle moja wrażliwość postanowiła ukazać w tym jakże nieodpowiednim momencie i nie miałam na tyle odwagiżeby się odezwaćwięc po
prostu wzięłam głęboki wdech i szybkim krokiem ruszyłam pod sale.  
Zawsze trafiają w moje czułe punkty co jest bardzo bolesne dla mnie, a oni mają z tego niezły ubaw. 
Słyszałam śmiechy dziewczyn za sobą domyślając się, że mnie teraz obgadują. I tak dziś nie jest tak źle jak na razie. Zwykle rzucają w moją stronę niemiłe wyzwiska. Nie wiem na jakiej podstawie mnie wyzywają jak nie mają do tego powodów.  
Wyjęłam telefon i weszłam na Twittera czyli moją odskocznie od życia. Usiadłam pod ścianą i wystukałam na klawiaturze tweeta "Mam nadzieję, że Wasz dzień jest lepszy od mojego.". 
Przejrzałam tl, dałam rt do kilku tweetów, odpisałam kilku osobom na "dzień dobry" oraz twitterowiczomktórzy napisali mi, że "wszystko będzie dobrze" choć dobrze wiedzą, że nie będzie, ale to miłe, że starają się podnieść na duchu osobę, której nawet nie znają. To właśnie to jest tam fajne, że wszyscy są anonimowi z podobnymi problemami i starają się nawzajem wspierać. 
Miałam kiedyś tam przyjaciółkę, ale znalazła kogoś lepszego
i od tamtej pory staram się nie nawiązywać jakiś większych znajomości
żeby jeszcze bardziej nie cierpieć. 
Schowałam telefon do kieszeni. Weszłam do klasy kiedy zadzwonił dzwonek i zajęłam swoje stałe miejsce. 
Mam nadzieje, że te lekcja jak i kilka kolejnych szybko miną i będę mogła wrócić w końcu do domu, ale teraz czas na lekcję tortur. 


Justin  

Lekcje mijały mi dziś bardzo powolnie, na większości z nich po prostu przysypiałem. Jedynie o czym teraz marzyłem to o tym, żeby znaleźć się w ciepłym łóżku. No, ale marzyć zawsze można.
Właśnie trwała przed ostatnia lekcjaByła to lekcja historiiktóra naprawdę jest nudna przez nauczyciela który strasznie przynudzał. Był w zastępstwie za nauczycielkę, która zaszła w ciąże. 
Była najmłodszą nauczycielką i zdecydowanie było można zawiesić na niej oko dzięki temu lekcje były ciekawsze, a tak jedynie mogę popatrzeć sobie na starszego faceta z nie spełnionymi marzeniami. Widać, że nie cierpi tej pracy. To bez sensu, ale jego życie jego wybór. 
Położyłem głowę na ręce, która spoczywała na ławce i wyjąłem telefon po czym wszedłem na Twittera i napisałem tweeta "To bez sensu, że ludzie zachowują się jakby nie mieli marzeń, pragnień i serca". 
Zablokowałem telefon i zamknąłem oczy. 
Tam jestem trochę inny niż w normalnym życiu, nie wiem dlaczego tam taki jestem. Ludzie mnie tam lubią i często do mnie piszą, ale jednak trzymam ich trochę na dystans czego też nie potrafię wytłumaczyć. 
Otworzyłem oczy czując wibrujący w mojej dłoni telefon, odblokowałem szybkim ruchem telefon i wszedłem w interakcje. Przejrzałem je. Kilka rt do tweeta i kilka tweetów od jakiś nachalnych dziewczyn. Westchnąłem cicho. 
Nie rozumiem dlaczego dziewczyny na tym portalu traktują chłopaków jak jakiś Bogów. To takie trochę chore, bo teraz nie jest nas tak mało. Nie chcąc ich zlewać odpisuję im na odczepnego. 
Słysząc dzwonek na przerwę szybko wstałem i spakowałem się. Razem z Chazem szybkim krokiem opuściliśmy klasę. Schodząc po schodach zauważyłem, że elitka otoczyła jakąś osobę. 
Nie lubię wtrącać się w czyjeś sprawy, więc wzruszając na to ramionami i nie bardzo się tym interesując, poszedłem za przyjacielem na dół spotkać się z Ryan'em który czekał już na nas przy szafkach. 


Alex 

Odetchnęłam wychodząc z klasy historycznej. Robiłam wszystko, żeby tylko nie zasnąć na lekcji. Przedmiot sam w sobie był nawet interesujący, ale nauczyciel kompletnie nie potrafi przekazać nam wiedzy co jest trochę nie poważne. Kto przyjął tu taką osobę? 
No cóż dyrektor jest zbyt dobrym człowiekiem.
Myśląc o tym, że po przerwie rozpocznie się ostatnia lekcja uśmiechnęłam się delikatnie pod nosem lecz moje szczęście nie trwało zbyt długo. 
Otoczyła mnie szkolna elitka. 
Nie wiedziałam co tym razem im nie pasuję. 
David zrobił krok w moim kierunku. 
Co słoneczko się tak uśmiechasz, hm? - uśmiechnął się głupio do mnie robiąc kolejny krok, a ja zrobiłam krok w tył nie chcąc być blisko niego. 
Zacisnęłam usta nic nie odpowiadając. 
- Pewnie cieszysz się na myśl, że za kilkanaście minut spotkasz się ze swoim sponsorem i po szybkim numerku zabierze Cię do galerii. - położył swoje ohydne łapsko na moim policzku. 
Szybkim ruchem strąciłam jego dłoń.  
-Nie mów takich kłamstw. - mruknęłam patrząc na niego na co on i jego znajomi zaśmiali się. 
- Oboje wiemy, że to prawda. Ale wiesz nikt się nie dowie jeśli prześpisz się ze mną. - zrobił krok w moim kierunku, a ja się szybko cofnęłam. Niestety na moje nieszczęście za mną była ściana. 
Zaśmiał się widząc moje przerażenie. 
- Oj Alex Alex. I co Ty teraz zrobisz? - uniósł rozbawiony brew. 
- Daj mi spokój. - mruknęłam. 
- Nie mów mi co mam robić. -  warknął dociskając swoje ciało do mojego. Próbowałam go jakoś odepchnąć, ale było o wiele większy ode mnie przez
co nie dałam rady tego zrobić. 
- To i tak nic Ci nie da. - zaśmiał się. -To jak prześpisz się ze mną? 
Spojrzałam na niego z niedowierzeniem. 
Nie rozumiem jak mógł być taki bezczelny. 
- Oczywiście, że nie. - mruknęłam. 
-Nie? - uniósł brwi. -To nie, ale zobaczyszże nieźle tego pożałujesz Ty mała suko. - warknął 
wbijającswoje palce w moje boki co naprawdę bolało 
Odsunął się ode mnie i razem ze swoimi znajomymi poszli w kierunku schodów. 
Czułam, że zaraz się popłaczę. To było straszne. Nie dość, że wmawia mi jakieś bzdury to jeszcze mnie zastrasza, wyzywa i wyrządza krzywdę cielesną. Może nie zrobił mi czegoś co zagraża mojemu zdrowiu, ale jednak mnie dotknął.  
Przełknęłam ślinę i szybkim krokiem udałam się do szkolnej łazienki. 
Gdy do niej weszłam widząc, że nie ma tu nikogo pozwoliłam moim łzom wypłynąć z oczu. Oparłam się o ścianę. 
Boże, co ja takiego Tobie zrobiłam, że tak mnie karzesz? 
Mogę być sama. Mogę nie mieć nikogo, ale nie chcę, żeby znęcali się nade mną. Czuję, że dłużej mogę nie wytrzymać i posunąć się znacznie dalej niż nacinanie swojej skóry
Zsunęłam się po ścianie w dół i schowałam  już swoją mokrą od łez twarz
dłonie
Starałam się uspokoić, ale nie mogłamwięc postanowiłam pozwolić lecieć
łzom aby dać upust swoim smutkomżalom i emocjom. 


Justin 

Staliśmy z chłopakami pogrążeni w rozmowie. Ryan miał wyjechać na kilka dni do babci i chciał się z nami pożegnać i dlatego właśnie chciał się z nami zobaczyć, bo od razu po szkole wyjeżdża z miasta. 
Po chwili zadzwonił dzwonek na ostatnią upragnioną lekcję. 
-Dobra stary, uważaj na siebie i pozdrów babcie. - pożegnałem się z nim naszym męskim uściskiem. 
Okej, pozdrowię. A wy nie rozrabiajcie i odzywajcie się do mnie. - uśmiechnął się i pożegnał się tym samym uściskiem co ze mną z Chazem. I już po chwili byłem z nim w drodze do klasy w której 
miała odbyć się godzina wychowawcza.   
Lekcja minęła mi bardzo szybko. Nasza wychowawczyni jest nauczycielką angielskiego. Kocha swoją pracę i w pełni się jej poświęca. Zawsze liczy się z naszym zdaniem oraz zawsze możemy na nią liczyć, ale żeby nie było tak fajnie jest bardzo wymagająca. Pomimo to zarówno nauczyciele jak i uczniowie bardzo ją lubią. 
Wyszedłem ze szkoły od razu zaciągając się świeżym powietrzem. Włożyłem słuchawki do uszu i włączyłem muzykę. Dzisiaj akurat wracam spacerem do domu. Trochę ruchu dobrze mi zrobi. 
Wyszedłem za bramę szkoły i ruszyłem w kierunku domu powolnym krokiem. 


Alex 

Wróciłam od razu do domu po lekcjach. Na godzinie wychowawczej starałam się zachowywać jak najnormalniej i 
nie dać po sobie poznać, żcoś jest nie tak
Moja wychowawczyni mogła coś zauważyć i chciałaby wiedzieć o co chodzi,
a ja musiałbym jej nakłamać, a potem miałabym wyrzuty sumienia.
Jak widać udawanie w miarę dobrze mi idzie skoro się nie domyśliła 
Weszłam do swojego pokoju i rozebrałam się do bielizny po czym położyłam się do łóżkaWcześniej położyłam obok poduszki telefon i słuchawkiktóre zaraz po położeniu się i przykryciu kołdrą włożyłam do uszu i włączyłam muzykę.  
Nie miałam na nic ochoty, nawet na wejście na Twittera. Zamknęłam oczy wsłuchując się w utwór. Nagle wszystkie te wydarzenia z dzisiaj napłynęły do moich myśli i znów pozwoliłam łzom wypłynąć z oczu. Czując zmęczenie i chcąc zapomnieć o wszystkich złych rzeczach po chwili zasnęłam przenosząc się w bezproblemową i kolorową zwykle moją własną krainę snów. 

---------------------------------------------------------------------
Witajcie! :)

Mamy trzeci rozdział.
Jak wrażenia?

Zdaję sobie sprawę, Że rozdział nie jest za ciekawy, 
ale w następnych wszystko Wam wynagrodzę.
W następnym rozdziale w końcu nasi bohaterowie załapią kontakt.

Dziękuję Wam za wiele miłych słów w komentarzach jak i na tt.
oraz za ponad uwaga 1500 wyświetleń!

Jesteście niesamowici.

Proszę Was o zostawienie komentarza z Waszą opinią.
To dla mnie bardzo ważne. Nie musicie się rozpisywać.
Wystarczy nawet kilka słów i Wasz user z tt, żebym wiedziała kto pisze.

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

WPISUJCIE TEŻ WASZE NAZWY Z TT W ZAKŁADCE "INFORMOWANI".



15 komentarzy:

  1. Rozdział jest supi @arianatorka

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo bym chciała, żeby Justin z Alex już nawiązali kontakt! Czekam na następny rodział :) @mybestjano_

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny! Szkoda mi Alex, biedna. A zachowania Elitki nie skomentuję... Czekam na następny. @EmiliaWojta

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny, czekam tylko cały czas na ich pierwszą rozmowe czy cokolwiek. Jakiś kontakt! Już sie nie moge doczekać nn, życzę duuuużo weny do pisania i do następnego
    @_KidrauhlsBack_ ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział wyszedł ci świetnie i już nie mogę doczekać się kolejnego. Naprawdę szkoda mi Alex, biedna :( Życzę weny przy pisaniu @Alex41789

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak! Już nie mogę doczekać się kokejnego ;) Ci kolesie z ich szkoły to debile. Jak można coś takiego zrobić? Ech... no nie wiem. @His_shawty_JB

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam na ich bliższe spotkanie ❤ @kunegunda99

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowny rozdział, nie mogę się doczekać kiedy alex i justin poznają się bliżej i naprawdę miło się czyta w końcu się coś dzieje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny jejku
    @hipstaxx_

    OdpowiedzUsuń
  11. przykro mi z powodu tego co stało się Alex :( ten David jest okropny
    czekam na pierwsze "spotkanie" Justina i Alex
    zapraszam do mnie
    fuck-everything-im-belieber.bloblo.pl
    @agnieszkanopart

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział, z niecierpliwością czekam nn.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezu, to jest świetne! czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwooościąą!!!! <3
    tymczasem, jeśli masz ochotę, zajrzyj do mnie; http://believe-in-love-babyy.blogspot.co.uk/ może akurat moje ff przypadnie ci do gustu? <3
    Zaczęłam już dawno, prawie 2 lata temu, jednak przerwałam i znów powróciłam! Jeśli przeczytasz, zostaw komentarz <3
    Z góry dziękuję, jak powiedziałam- czekam na Twoje kolejne rozdziały- i pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń