niedziela, 24 maja 2015

Rozdział siódmy

Alex  

Po lekcji matematyki wyszłam z sali i udałam się do tylnego wyjścia ze szkoły. Nie było tak źle. Nauczycielka nie zapytała mnie na szczęście. Wolałam pisać z Jay'em niż słuchać tej kobiety i wykonywać jakieś dziwne i trudne zadania, ale nie chciałam ryzykować utratą telefonu, odpowiedzią przy tablicy i jeszcze uwagą w dzienniku. 
Nie lubię Pani Edwards. Myśli, że jest najwybitniejszą osobą na tym świecie, a jej przedmiot jest najłatwiejszy, i że tylko jego się uczymy. Kobieta się grubo myli. Jednak pociesza mnie fakt, że po tym roku szkolnym idzie na zwolnienie.  
Weszłam na tyły szkoły i usiadłam na ławce. 
Nikt tutaj nie przychodzi, więc mogę pobyć sama. Szkoła jak i jej otoczenie jest naprawdę spore. Przy szkole zawsze jest ładnie skoszona trawa, posądzone są kwiaty. 
Jest tu naprawdę ładnie.  
Wyjęłam telefon opierając się o oparcie ławki. Weszłam na tt i od razu odczytałam wiadomość od Jay'a 
  
Jay: to dobrze, mała. 

Uśmiechnęłam się delikatnie przez to jak mnie nazwał. Już chciałam odpisać i wtedy zauważyłam kolejną wiadomość 

Jay: odezwę się potem. nie tęsknij za bardzo x 

Uśmiechnęłam się szerzej. 
Podoba mi się sposób w jaki rozmawiam z chłopakiem. 
Jest żartobliwy, wesoły, miły, kochany, zabawny i jak zdążyłam zauważyć zboczony. Oczywiście jest wyjątkowy. Taki trochę mój ideał. Niestety raczej nie do osiągnięcia. 
Mam 17 lat i nigdy nie miałam chłopaka. Nigdy się z żadnym nie całowałam, przytulałam, wygłupiałam czy cokolwiek innego. 
Trochę mnie to boli. Żaden chłopak nie zwraca na mnie uwagi. No tak kto chciałby być ze szkolną ofiarą. Odpowiedź jest jedna i prosta - nikt.  
Westchnęłam cicho i pokręciłam głową nie chcąc o tym myśleć. 
Szkoła to jednak nie jest dobre miejsce na rozklejanie się. 
Może i jestem w miejscu do którego nikt nie przychodzi, ale lepiej nie ryzykować.  
Nacisnęłam na ekranie telefonu odpowiedni przycisk i po chwili wystukałam odpowiedź na pierwszego tweeta Jay'a do mnie. 

A: czyżby nowe przezwisko? ;) 

A potem odpisałam na drugą wiadomość. 

A: niestety już tęsknię i czekam z niecierpliwością na twój powrót 

Schowałam telefon do kieszeni spodni i wyjęłam z plecaczka jabłko
i zaczęłam je jeść.  
Muszę wytrzymać jeszcze dwie godziny i do domu. Na szczęście tymi lekcjami będzie wychowanie fizyczne. 
Większość osób w moim wieku, a szczególnie dziewczyn nie lubi tego przedmiotu. Ja natomiast bardzo go lubię. Mogę się odstresować. 
Często gramy w siatkę lub w kosza. Pomimo tego, że zawsze zostaję wybierana na końcu do składów jestem często chwalona przez nauczyciela tego przedmiotu. Również zdarza sięże biorę udział w różnych turniejach
Na boisku nie obchodzi mnie to co powiedzą inni
Wtedy skupiam się na jednym celu czyli na wygranej 
i z całego serca dążę do tegożeby ten cel osiągnąć 
Kiedy zjadłam owoc podłączyłam słuchawki do telefonu, które włożyłam do uszu i nastepnie włączyłam muzykę. Sprawdziłam jeszcze czy nie dostałam żadnej wiadomości od Jay'a, a kiedy nic nowego nie zobaczyłam zablokowałam wyświetlacz i zamknęłam oczy zatracając się w muzyce. 


Justin 

Kiedy wyszedłem z klasy od razu poszedłem zdenerwowany na stołówkę
Nauczycielka sprawdziła moją pracę domową
Miałem , ale źle, a ona zrobiła mi aferęże źle
Niech się cieszyże w ogóle ją zrobiłem. Niech już idzie na to zwolnienie
i niech nie wraca. 
W dodatku rozładował mi się jeszcze telefon co dodatkowo mnie zdenerwowało, bo dopiero późnym wieczorem będę w domu, a nie mam przy sobie ładowarki. 
Bez telefonu jak bez ręki. Mam nadzieję, że Alex nie pomyśli, że ją ignoruje. 
Chce, żeby wiedziała, że naprawdę ją lubię. Nie wiem dlaczego tak bardzo ciągnie mnie do tej dziewczyny i dlaczego zależy mi na tej znajomości.  
Wszedłem na stołówkę i zająłem swój stolik przy którym na szczęście nikogo nie było. Wyjąłem plecaka kanapkę i picie i postawiłem na stoliku
Zabrałem się za jedzenie kanapki rozglądając się po pomieszczeniu
Dopiero tutaj widać grupki szkolne tutaj kujonyktóre nawet przy jedzeniu mają nosy w książkach. Inna grupka to typowi sportowcy, którzy ekscytują się każdą dziedziną sportu. 
Są również też normalni ludzieszare myszki oczywiście nasza
szkolna elitka
Ja z moimi przyjaciółmi tworzymy oddzielną grupę. My jesteśmy po prostu sobąInni przez to twierdząże prowadzimy lewe interesyGłupota ludzka nie zna granic 
Pokręciłem głową na swoje myśli i zgniotłem w dłoni woreczek w której miałem wcześniej kanapkęPołykając już ostatni kęs kanapki napiłem się 
wody z butelki, a następnie schowałem  do plecaka 
Spojrzałem na zegarek i widząc, że za 5 minut zadzwoni dzwonek na lekcje wstałem i wyszedłem ze stołówki po drodze witając się z grupą sportowców typowym męskim uściskiem. 
Poszedłem do szatni, żeby przebrać się w spokoju na lekcje wf'u. Wszedłem do szatni i zamknąłem za sobą drzwi. Postawiłem swój plecak na ławce, a z niego wyjąłem luźne spodenki i zwykłą białą koszulkę. Usiadłem na ławce i zdjąłem but, następnie spodnie i bluzę. Założyłem spodenki i koszulkę, a potem buty, które dobrze zawiązałem. Po chwili moi szkolni koledzy zaczęli się schodzić do szatni, więc wyszedłem nie chcą z nimi przebywać. 
Nie jestem jakimś dzikusem po prostu nie mam ochotę znów słuchać ile to razy w tym tygodniu Evan przeleciał lasek, a ile jego kolega Mike. 
No cóż to żałosneCzym tu się chwalićChyba swoją głupotą
Przeczesałem włosy dłonią wchodząc na salę gimnastyczną
Kiedy zadzwonił dzwonek uśmiechnąłem się pod nosem 
No to teraz przyszedł czas na przyjemności. 


Alex  

Po rozgrzewce na lekcji wf'u ustawiliśmy się w linii i nauczyciel wybrał dwie osoby do wybrania składów w siatkówkęWybrał Justina i John'aKiedy chłopcy skończyli 
wybierać innych chłopaków do drużyny przyszedł czas na wybieranie dziewczyn. 
Zdziwiłam się strasznie kiedy Justin wybrał mnie jako pierwszą. 
Uśmiechnęłam się delikatnie i podeszłam do niego i reszty załogi. Oczywiście nie obyło się bez u kąśliwych uwag ze strony dziewczyn, a przede wszystkim tych ze szkolnej elitki. Wybrał mnie tylko dlatego, że umiem grać, a nie dlatego, że mogłabym się mu podobać co oczywiście jest nie realne.  
Czekałam cierpliwie aż w końcu wszystkie osoby dołączą do danych grup.  
W sercu bardzo cieszyłam się, że ktoś z młodych osób docenia moje umiejętności. Po minimalnie podwyższa moją pewność siebie. 
Już po chwili każdy miał przydzieloną pozycję i kiedy nauczyciel zagwizdał gra się rozpoczęła.  
Naszej drużynie szło naprawdę dobrze i byliśmy na prowadzeniu.  
Złapałam kontakt wzrokowy z Emily czyli szkolną dziwką. 
Odwróciłam wzrok i w tym samym momencie poczułam jak twarda piłka uderza mnie z impetem w brzuch także  poleciałam do tyłu i upadłam na podłogęPoczułam mocne zawroty głowy i okropnie znienawidzone przeze mnie śmiechy osób. Zamrugałam kilkakrotnie i spojrzałam na nauczyciela który kucał nade mną. 
- Alex, słyszysz mnie? - powiedział donośnym, ale troskliwym głosem. 
- Tak. - przełknęłam ślinę i z trudem usiadłam. Strasznie bolał mnie brzuch i tył głowy, ale nie będę o tym wspominać nauczycielowi. Nie chce robić z siebie ofiary.  
- Boli Cię coś? - pomógł mi wstać. 
- Nie, dziękuję Panu. Mogłabym pójść do toalety 
Skinął głową. Powolnym krokiem ruszyłam w stronę wyjścia z sali. Niestety musiałam przejść obok sprawczyni tego zdarzenia. 
- Jeszcze pożałujesz mała dziwko. - wysyczała w moim kierunku. 
Przełknęłam cicho ślinę. Wiem, że teraz zacznie się koszmar. Moje życie to jedna wielka katastrofa. 
Kiedy już znalazłam się w łazience wybuchłam płaczem. 
Nie chcę płakać, nie chce być takim popychadłem, nie mogę już dłużej być sama. Nie wytrzymuje psychicznie. Oni chcą ośmieszyć mnie w każdym momencie. To dla nich priorytetem jest krzywdzenie innych a w szczególności mnie. A było już w miarę dobrze to nie musieli dać znać o sobie w tym
momencie.  
Zsunęłam się po ścianie i wyjęłam portfel, a z niego srebrne ostrze. Podwinęłam rękawy i spojrzałam na swoje blizny. 
- Najwidoczniej zasługujesz na to. - szepnęłam sama do siebie i przejechałam ostrzem po nadgarstku. 
Powtórzyłam  czynność jeszcze kilka razy tylkoże mocniej i głębiej
Moje łzy mieszały się z krwią
Tak bardzo potrzebuję kogoś i wiem nawet kogo 
Wyjęłam telefon i napisałam ledwo widząc do Jay'a. 

A: Jay, potrzebuję Cię. proszę Cię pomóż mi. nie daję rady.. 

Oparłam głowę o ścianę zamykając oczy. 
Nie tak sobie wyobrażałam swojego życia jako mała dziewczynka. Wtedy byłam pewna, że będę miała koleżanki tak jak w piaskownicy. Niestety nie jest mi to dane. Już nigdy nie zaznam szczęścia.  
Teraz oni mi pokażą kim są, a moje życie zamienią w istne, przerażające piekło. 


Justin  

Wracałem właśnie po męczącym dniu do domu. Jedyne o czym teraz marzę to gorąca kąpiel, a następnie spokojny sen. 
Podczas wychowania fizycznego nauczyciel po incydencie z Alex i Emily zrobił nam niezły wykład. 
W sumie miał rację. Alex udawała twardą wychodząc z sali, ale widziałem, że ledwo idzie. Zrobiło mi się jej szkoda. 
Westchnąłem cicho nie chcąc myśleć o tym. 
Mam kim innym się interesować. Uśmiechnąłem się na myśl o małej Alex. Tak, zdecydowanie ona mnie interesuję. Przyśpieszyłem  i już po kilku minutach byłem w swoim domu. Przywitałem się szybko z mamą i mówiącże jestem strasznie 
zmęczony poszedłem do pokoju. Tam podłączyłem telefon do ładowarki i usiadłem widząc kilka 
powiadomień wszedłem w nie i przeraziłem się widząc tweeta od Alex. 

A: Jay, potrzebuję Cię. proszę Cię pomóż mi. nie daję rady.. 

Od razu wystukałem szybko odpowiedź.  

Jay: kochanie, co się dzieję? 

Strasznie się przestraszyłem. Tak bardzo się o nią martwię. W ciągu tych kilku dni stała się dla mnie taka ważna.  
Kiedy nie odpisywała ponad 5 minut wszedłem na jej profil i zobaczyłem tweeta którego dodała 6 godzin temu i był ostatnim jaki napisała. 

Nie wiem co będzie. Nie wiem co się wydarzy. 
Jedyne co mogę napisać to dziękuję J. 

Momentalnie oczy mi się zaszkliły podczas czytania tego tweeta
Cholera ona nie mogła sobie nic zrobić. Ona zasługuję na wszystko co najlepsze. Wiem, że to mi dziękuję. Jestem tego pewien. Co się takiego stało Alex? Co się z nią dzieję? Miliony pytań w tym momencie krążyły w mojej głowie. 
Pomimo tego, że nie znam jej zbyt długo zrozumiałem w tym momencie, 
że Alex to ta jedyna.
To jest ta wyjątkowa. 
Ta na zawsze. 

--------------------------------------------------------

Mamy siódmy rozdział ;)
Na początku chcę Was przeprosić za brak rozdziału przez tyle czasu. Mam nadzieję, że nie jesteście źli. 
Jak wiadomo teraz jest najgorszy okres w szkole. 
Gdy już wszystko się ustabilizuję na pewno Wam to jakoś wynagrodzę. 
Nic nie trwa wiecznie i przyszedł czas na trochę smutniejsze pokazanie Wam życia Alex.
Co myślicie o tym rozdziale?
Jak myślicie co się wydarzy w kolejnym?

Dziękuję Wam za  20 komentarzy pod ostatnim rozdziale i ponad 7.910 wyświetleń!

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

WASZE KOMENTARZE NAPRAWDĘ BARDZO MNIE MOTYWUJĄ.

JAK JUŻ KOMENTUJECIE TO PROSZĘ DOPISZCIE WASZE USERY Z TT.

JEŚLI CHCECIE BYĆ INFORMOWANI O NOWYCH ROZDZIAŁACH ZAPRASZAM TUTAJ